Rewolucja wojskowo-techniczna zmienia charakter wojny rosyjsko-ukraińskiej, a wszystkie błędy lub opóźnienia dowództwa wojskowo-politycznego są opłacane życiem ludzi. Rosja i Ukraina prowadzą śmiertelny wyścig we wdrażaniu nowych technologii, a walka dronów na polu bitwy przypomina naturalną selekcję w przyrodzie. Czołgi i okręty wojenne coraz bardziej przypominają dinozaury, które przegrały konkurencję z małymi ssakami. Czy inne kraje mogą nadążyć za zmianami w charakterze współczesnej wojny?
W Rzeszowie podpisano list intencyjny ws. rozwoju technologii autonomicznych bezzałogowych statków powietrznych. Rzeszowska Inicjatywa Dronowa otwiera drogę do powstania wspólnej platformy współpracy polsko-ukraińskiej, integrującej sektor nauki, przemysłu i innowacji.
Ataki są coraz częstsze. 17 czerwca 2025 roku Rosja zbombardowała Kijów. Zginęło 28 ludzi, w tym niemal cała rodzina: Rostysław i Inna, 22-letni ich syn Artem oraz jego 21-letnia dziewczyna Weronika. Przeżył jedynie 12-letni Ilja, który tę noc akurat spędził u babci. Kilka dni wcześniej rosyjskie bomby spadły na Charków, a 19 czerwca na Kramatorsk.
Wywiady wielu krajów Europy coraz głośniej informują, że rosyjskie zagrożenie militarne, to wcale może nie być perspektywa lat. Politycy natomiast zdają się te przesłanki ignorować, nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę Rosja już teraz jest gotowa do wojny z krajami Unii Europejskiej i potrzebowałaby kilku miesięcy na przegrupowanie, tak aby mieć siłę na ofensywę np. na Polskę czy kraje bałtyckie.
Według Ukrainy straty Rosjan w ludziach przekroczyły dziś milion osób. Chodzi nie tylko o ofiary śmiertelne, ale również o rannych, którzy nie będą w stanie wrócić już na pole bitwy.
W ramach projektu „Kobieta i wojna” PostPravda.Info prezentujemy kolejną historię ukraińskiej kobiety Oli. Tym razem będzie chodziło chyba o najbardziej głębokiej ranie tej wojny – Mariupolu i tym, jak ludzi cudem wydostawali się z okupowanego i zablokowanego miasta. Ta historia opowiada również o tym, jak to jest, gdy twoi bliscy próbują opuścić piekielne miasto, a ty jesteś tysiące kilometrów od nich i masz minimalne możliwości, aby im pomóc.
W nocy ukraińskie drony i rakiety miały zaatakować Krym, który pod okupacją Rosji znajduje się od 2014 roku, a także obwody kurski i biełgorodzki na terenie Federacji Rosyjskiej. Częściowo Kreml potwierdził, że doszło do ataków, ale jaka była ich skala?