37 osób zginęło, w tym troje dzieci. 190 zostało rannych, w tym 13 dzieci – to tragiczny bilans poniedziałkowego zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę. Zniszczenia odnotowano w siedmiu dzielnicach stolicy oraz trzech miastach obwodu donieckiego. Rosyjski pocisk uderzył w największy w kraju szpital dziecięcy Ohmatdyt. We wtorek w związku z atakiem zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Oprócz Kijowa Rosjanie zaatakowali także Krzywy Róg, Dniepr i Pokrowsk w obwodzie donieckim.
Atak na szpital dziecięcy
W Kijowie rakieta uderzyła w szpital dziecięcy, największą w kraju klinikę – Ohmatdyt. Dwie osoby, w tym lekarz, zginęły, a 10 zostało rannych. Konieczna była ewakuacja pacjentów.
Minister zdrowia Ukrainy Wiktor Laszko informował, że w momencie, kiedy rosyjska rakieta uderzyła prosto w największy w Ukrainie dziecięcy szpital, odbywały się w nim trzy operacje. Jak w mediach społecznościowych informowała Daria Herasymczuk, rzecznik praw dziecka w gabinecie prezydenta Ukrainy, spod gruzów wydobyto ciała 9-letniej dziewczynki, 11-letniego chłopca oraz ich mamy.
W stolicy uszkodzony został jeszcze jeden obiekt medyczny – ośrodek zdrowia w dzielnicy dniprowskiej. Zginęło tam siedem osób, w tym troje dzieci, a 18 osób zostało rannych.
Po ataku na szpital zwołują Radę Bezpieczeństwa ONZ
Na żądanie Wielkiej Brytanii, Francji, Ekwadoru, Słowenii i USA w sprawie ataku Rosji na szpital dziecięcy w Kijowie zbierze się we wtorek Rada Bezpieczeństwa ONZ.
„Wypowiemy się w sprawie tchórzliwego i haniebnego ataku Rosji na szpital” – napisała na platformie X ambasadorka Wielkiej Brytanii przy ONZ, Barbara Woodward.
„Musimy pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej akty terroru, a Putina za wydawanie takich rozkazów. Za każdym razem, gdy pojawiają się próby rozmów pokojowych z nim, Rosja odpowiada atakami na domy i szpitale” – napisał na platformie X prezydent Wołodymyr Zełenski.
Stany Zjednoczone chcą by wczorajszy atak na szpital dziecięcy w Kijowie, był rozpatrywany przez międzynarodowe sądy jako zbrodnia wojenna.
Absurdalne twierdzenia Kremla. „Cele zostały trafione”
Tuż po ataku rosyjskie ministerstwo obrony narodowej opublikowało na Telegramie komunikat, w którym czytamy, że „odpowiedzi na próby wyrządzenia przez reżim w Kijowie szkód w rosyjskich obiektach energetycznych i gospodarczych, Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej rozpoczęły zbiorowy atak z użyciem broni precyzyjnej dalekiego zasięgu na obiekty przemysłu wojskowego Ukrainy i bazy lotnicze”.
„Cele zostały osiągnięte. Wyznaczone cele zostały trafione” – podało rosyjskie ministerstwo.
Gdy tylko Rosjanie zorientowali się, gdzie uderzyła ich rakieta, zaczęli zrzucać winę na „kijowski reżim”.
„Liczne opublikowane zdjęcia i nagrania wideo z Kijowa jednoznacznie potwierdzają fakt, że zniszczenia powstałe w wyniku upadku ukraińskiego pocisku przeciwlotniczego wystrzelonego z przeciwlotniczego systemu rakietowego znajdującego się na terenie miasta. Celem takich prowokacji jest zapewnienie dalszego finansowania reżimu w Kijowie i kontynuacji wojny aż do ostatniego Ukraińca” – czytamy w propagandowym komunikacie Kremla.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow we wtorek również „zalecił”, by powtarzać wersję ogłoszoną przez ministerstwo obrony. Perfidnie stwierdził także, że „Rosja nie atakuje celów cywilnych”.
Czytaj więcej w PostPravda:
- Wojna jako cel sam w sobie: dlaczego Rosji nie zabraknie ochotników do umierania w Ukrainie? [OPINIA]
- Niedbałość i pycha Muska pokrzyżują jego marzenia o wydajności rządu [OPINIA]
- Dr Irina Tkeshelashvili: „W Gruzji łamana jest konstytucja. Czas działać” [WIDEO]
- Rusyfikacja ukraińskich dzieci: nauczyciele w Rosji przejdą specjalne kursy
- Animacje: Propagandowa Prasówka z Rosji | Odcinek 14