Prosto z frontu, nasz korespondent Askold Krushelnycky opowiada o przerażającej liczbie ofiar na wojnie oraz konsekwencjach tej sytuacji. Najnowsze dane i medialne doniesienia wskazują na łączną liczbę ofiar po obu stronach, która osiągnęła poziom 1 miliona.
Dane WSJ: Około milion ofiar na wojnie w Ukrainie
Liczba śmiertelnych ofiar w największym konflikcie w Europie od czasów II wojny światowej szybko przekroczyła szacowane 140 000, które były wynikiem wojen w byłej Jugosławii w latach 90. i nadal rośnie.
Uderzającą liczbę miliona ofiar podał The Wall Street Journal, którego doniesienia są powszechnie uważane za najbardziej dokładne. Gazeta opiera swoje dane na „poufnych szacunkach ukraińskich” z początku tego roku, które określiły liczbę ofiar po stronie ukraińskiej na 80 000 zabitych i 400 000 rannych. Cytuje źródła „zachodniego wywiadu”, które szacują liczbę zabitych Rosjan na 200 000, a rannych na 400 000.
Jednak Ukraina i Rosja nie podają informacji o swoich stratach wojskowych, mimo tego, iż każdy kraj regularnie podawał rzekome liczby zabitych i rannych po stronie wroga; zarówno Kijów, jak i Moskwa odrzuciły szacunki przeciwników i ocenili jako mocno zawyżone.
Nawet po odwiedzeniu linii frontu i rozmowach z setkami zwykłych żołnierzy, a także młodszymi i starszymi oficerami, niemożliwe jest, aby ktokolwiek poza kilkoma osobami na szczycie dowództwa wojskowego i politycznego znał prawdziwe liczby. Tym bardziej dziennikarze, niezależnie od tego, jak doświadczeni mogą być w relacjonowaniu wydarzeń z ukraińskiego pola bitwy.
Ukraińscy oficerowie i żołnierze powiedzieli Askoldowi Krushelnyckiemu o przerażających stratach wśród swoich jednostek. Kilka jednostek relacjonowało, że w tym roku tylko garstka z setki ich towarzyszy przeżyła lub była zdolna do walki, podczas gdy inne mówiły o znacznie niższych wskaźnikach strat.
Przerażające dane
W ciągu ostatniego miesiąca nasz korespondent odwiedził obszary frontowe w Doniecku, w tym oblężone miasto Pokrowsk i stało się oczywistym, że nastąpił ogromny wzrost liczby ofiar wśród Ukraińców.
Moskwa znacznie zwiększyła wykorzystanie dronów wybuchowych i „bomb szybujących” w tym roku. Bomby szybujące, zwane również KAB-ami lub FAB-ami, mogą przenosić ładunki wybuchowe o masie prawie 500 kg. Dla porównania, rosyjski pocisk artyleryjski dużego kalibru zawiera tylko około 6,5 kg materiałów wybuchowych.
Bomby niszczą całe budynki, a żołnierze twierdzą, że nawet głębokie bunkry nie zapewniają przed nimi odpowiedniej ochrony. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja użyła 800 KAB-ów i prawie 3000 dronów wybuchowych w ciągu zaledwie jednego tygodnia na początku tego miesiąca, powodując ogromne straty wśród żołnierzy i cywilów.
Zachodnie wywiady, niezależne źródła i własne statystyki Ukrainy cytowane przez WSJ pokazują rażącą dysproporcję między liczbami zabitych Rosjan i Ukraińców w stosunku do rannych. Pięciu na sześciu ukraińskich poszkodowanych jest rannych, podczas gdy tylko dwóch na trzech Rosjan trafia do szpitala, a z tego jedna trzecia umiera.
Ukraińcy wkładają wiele wysiłku i odwagi w ratowanie rannych żołnierzy oraz by mogli być leczeni z dala od bezpośredniego ognia. Leczy ich personel medyczny, który ma wystarczająco dużo zasobów, aby wykonywać proste operacje.
W porównaniu z tym liczba ofiar po stronie rosyjskiej jest znacznie wyższa, gdyż dowódcy rzucają swoich ludzi do samobójczych ataków bez względu na liczbę zabitych lub rannych. W kraju ściśle kontrolowanym przez tajną policję Władimira Putina nie ma miejsca na litość.
Wiele ofiar po stronie rosyjskiej to skazańcy
Ukraińscy żołnierze często mówili The Independent i innym mediom, jak znani są Rosjanie z tego, że nie starają się o ratowanie swoich żołnierzy czy o zabieranie ciał z pola walki. Częstą skargą żołnierzy i innych osób znajdujących się blisko linii frontu, szczególnie latem, jest odór gnijących rosyjskich zwłok.
Ukraina jest małym krajem, w porównaniu z Rosją, gdzie panuje żywa ‘poczta pantoflowa’, zapewniająca szybkie rozprzestrzenianie się wiadomości. W przeciwieństwie do Rosji, w Ukrainie istnieje wolność słowa, a także funkcjonująca prasa, która robi więcej niż papugowanie rządowej propagandy. Pogrzeby zmarłych żołnierzy nie są ukrywane jak w Rosji.
Te realia oznaczają, że trudno byłoby ukryć straty Ukrainy, gdyby były w przybliżeniu tak duże jak w Rosji. Ukraina poniosła znacznie mniej ofiar niż Rosjanie, jednakże wpływ demograficzny jest ogromny, ponieważ zaatakowany kraj ma tylko około jednej czwartej 145-milionowej populacji Rosji.
Wiele ofiar po stronie rosyjskiej to skazańcy, którym zaoferowano wolność od długich wyroków za poważne przestępstwa, takie jak morderstwo i gwałt, w zamian za służbę wojskową. Większość ludzi, w tym ich krewni, nie opłakuje ich śmierci, a nawet wyraża zadowolenie, że wojna pozbywa się społecznych wyrzutków.
Duża część ofiar w Moskwie pochodzi z różnych grup etnicznych Federacji Rosyjskiej lub z odizolowanych, biednych rosyjskich społeczności. Mają one niewielkie lub wręcz żadne wpływy polityczne, więc nie mogą narzekać na to, że członkowie ich społeczności są wykorzystywani jako mięso armatnie.
Dla porównania – większość tych, którzy stanęli w obronie Ukrainy, gdy Rosja po raz pierwszy dokonała inwazji w 2014 r., a następnie, gdy ponownie rozbudziła konflikt w 2022 r., to byli patrioci-wolontariusze. Spośród najwspanialszych przedstawicieli narodu – tacy mężczyźni i kobiety, z których każdy kraj byłby dumny i na których polega się w budowaniu lepszej przyszłości. Ukraińcy będą odczuwać utratę tych ludzi jeszcze przez wiele kolejnych dekad.
Tekst pierwotnie opublikowano w The Independent.
Fot: president.gov.ua