Podczas prowadzonych w czerwcu operacji wojskowych w regionie Kidal w północnej części Mali, najemnicy rosyjscy wspólnie z malijskimi żołnierzami mieli zabić dziesiątki cywilów – poifnormowali członkowie lokalnych organizacji.
W rozmowie z agencją AP Hamadine Driss Ag Mohamed, syn wodza wioski Abeibara, powiedział, że malijscy żołnierze i rosyjscy najemnicy zabili w jego wiosce 46 cywilów.
Rosyjscy najemnicy w Mali
– Żołnierze malijscy i wagnerowcy (obecnie działający jako Korpus Afrykański) rozstrzeliwali starców i pasterzy oraz kradli wszystko, co znaleźli w obozach, zwłaszcza pieniądze i biżuterię – relacjonował Mohamed.
Tamtejsza armia stwierdziła, że „nie ma żadnej wiedzy o tych zabójstwach”, ale przyznała, że w kraju prowadzone są operacje wojskowe przeciwko Tuaregom i zbrojnym grupom lojalnym wobec Al-Kaidy.
W styczniu tego roku grupa społeczeństwa obywatelskiego z Kidal opublikowała zebrane przez siebie dowody przedstawiające m.in. zbiorowe egzekucje, porwania, arbitralne zatrzymania, tortury, niszczenie źródeł wody i żywności oraz celowe niszczenie infrastruktury publicznej i prywatnej.
Ofiarami wojsk Mali i najemników z Rosji byli przede wszystkim Tuaregowie, Maurowie i przedstawiciele ludow Fulbe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Kidal należy do terytorium, które Tuaregowie określają jako Azawad i obejmuje części południowej Algierii, wschodniego Mali i zachodniego Nigru. Tuaregowie od dziesięcioleci chcą jego niezależności, na co nie godzą się kolejne rządy w Bamako.

Wzrost przemocy w regionie Kidal nastąpił po zerwaniu przez rządzącą krajem juntę wojskową, wspartą przez najemników rosyjskich, porozumienia pokojowego, które z Tuaregami podpisano w 2015 roku. W listopadzie ubiegłego roku armia malijska zdobyła miasto dzięki atakom dronów, co okupiono śmiercią dziesiątek kobiet i dzieci, a prawie 12 tys. ludzi zmuszono do ucieczki ze swoich domów.
W grudniu 2023 roku z regionu wycofały się utworzone 10 lat wcześniej siły pokojowe ONZ, które miały za zadanie ustabilizować sytuację w Mali. Pozostawione przez nich bazy zajęli zaproszeni przez juntę Rosjanie, którzy objęli też dowództwo nad jednostkami armii Mali w środkowych i północnych regionach kraju.
„Prowadzone w sowieckim stylu operacje wojskowe”
Badacz z Mali Mohamed Issouf Ag Mohamed i brazylijska profesor historii Afryki Mariana Bracks Fonseca tak opisali prowadzone na miejscu działania: „Prowadzone w sowieckim stylu operacje wojskowe sprowadzają się do czystek etnicznych, połączone są z dyskryminującą propagandą nawołującą do przemocy i prześladowania wszystkich cywilów noszących turbany lub inne ubiory typowe dla populacji nomadów. Przemoc nie oszczędza osób starszych, kobiet i dzieci, którym spalono domy, skradziono ziemię, zwierzęta gospodarskie i niewielki majątek”.
W czwartek stojący na czele rządzącej Mali junty pułkownik Assimi Goita ratyfikował kolejną umowę z Rosją o współpracy wojskowo-technicznej, co oznacza dalsze umacnianie się Moskwy w regionie Sahelu, skąd sukcesywnie wypiera ona zachodnie wpływy.
Czytaj więcej w PostPravda:
- Kulikowe Pole. Tragedia w Odessie. Obalamy mity rosyjskiej propagandy z Borysem Tynką
- Rozmowa Trump Zełeński. Czego jeszcze chce Ameryka od Ukrainy? Elektrowni atomowych
- Dlaczego Mordor stał się synonimem Rosji? [SŁOWNIK WOJNY]
- Sytuacja w obwodzie kurskim: Putin przyjechał na miejsce, gdy Ukraińcy wyszli z terenu [FOTO]
- Pokrowsk w Donbasie. Ukraiński oficer: „Jestem wykończony, ale nie chcę, by za 10 lat walczyło moje dziecko” [ROZMOWA]