Rosjanie z powodu potężnych strat w pojazdach opancerzonych zdecydowali o utworzeniu plutonów motocyklowych. Jak informuje rosyjskie ministerstwo obrony narodowej, do tych celów będą przeznaczane wyłącznie stare modele. Jeden z takich oddziałów funkcjonuje już w pobliżu okupowanej przez Rosjan Krasnohoriwki w obwodzie donieckim.
Po 28 miesiącach zaciętych walk zapasy pojazdów opancerzonych wyczerpują się, a armia rosyjska coraz bardziej skłania się ku swojemu najnowszemu pomysłowi: wyposażeniu żołnierzy pierwszej linii w niedrogie motocykle terenowe.
Łatwy i prosty cel dla operatorów dronów FPV
Jak zauważa Forbes, im więcej rosyjskich żołnierzy wyrusza do bitwy na motocyklach terenowych, tym więcej rosyjskich żołnierzy ginie lub zostaje rannych podczas jazdy. Okazuje się, że plutony motocyklowe są łatwym celem dla operatorów ukraińskich dronów FPV.
Analityk Andrew Perpetua potwierdził zniszczenie – głównie przez ukraińskie drony – pięciu rosyjskich motocykli bojowych w lutym, jednego w marcu, 13 w kwietniu, 56 w maju i dziewięciu zaledwie w pierwszym tygodniu czerwca.
Two Russians on a motorcycle come under fire after they attempt to storm the position of the K-2 Battalion
— OSINTNic (@OSINTNic) June 8, 2024
The K-2 Battalion decides to drop an anti-tank mine on the MT-LB that the two Russians are using for cover
Location: East of the village of Verkhniokamianske (Donetsk… pic.twitter.com/AR9P32ju7o
„To naprawdę zabawne, ile ofiar ponieśli Rosjanie w wyniku ataków motocyklowych” – napisała Perpetua.
Ciężkie straty nie odstraszają Rosjan. Jak podaje ukraińskie Centrum Strategii Obronnych, 5. Brygada Strzelców Motorowych armii rosyjskiej walcząca w okolicach Krasnohoriwki we wschodniej Ukrainie stworzyła już specjalny pluton motocyklowy.
Pozbawieni pojazdów rosyjscy dowódcy coraz częściej wysyłają swoje oddziały na motorach do bezpośrednich ataków na pozycje ukraińskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas jednej z ostatnich rosyjskich operacji na południu Ukrainy, pierwsza fala napastników jechała w czołgach i opancerzonych pojazdach bojowych. Kiedy fala ta uderzyła w ścianę ukraińskiej artylerii i dronów, Rosjanie wysłali drugą falę – pieszą i motocyklową.
Nie mają alternatywy
Wyniki były katastrofalne dla Rosjan. – Czasami nawet sześć dział artylerii ostrzeliwało swoje pozycje na raz – wspomina w rozmowie z Forbes ukraiński operator drona posługujący się znakiem wywoławczym „Kriegsforscher”.
W ostatnich tygodniach nie mniej niż cztery ukraińskie brygady – 28, 30 i 54 Brygada Zmechanizowana oraz 79 Brygada Powietrzno-Szturmowa – zaatakowały rosyjskie oddziały motocyklowe dronami FPV i dronami zrzucającymi granaty. Improwizowany pancerz, który niektóre rosyjskie jednostki przyspawały do swoich motocykli, nie był wystarczająco mocny, by wytrzymać uderzenie.
Wiosną pojawiły się spekulacje, że nowa taktyka motocyklowa Rosji może faktycznie pomóc Kremlowi w wysiłkach wojennych, sprawiając, że poszczególnych żołnierzy będzie trudniej wykryć z powietrza. W praktyce oddziały motocyklowe są beznadziejnie podatne na artylerię i drony. „Jednak przy zbyt małej liczbie pojazdów opancerzonych Rosjanie nie mają zbyt wielu alternatyw” – zauważa Forbes.
Czytaj więcej w PostPravda:
- Czy Wołyń jest wyłącznie sprawą historyków? Odpowiedzialność jest bezwarunkowa
- Tajna wojna Rosji przeciwko Europie [RAPORT]
- Szpiegowali znanych wolontariuszy w Ukrainie. Szajka szpiegów rozbita
- Premier Denis Szmyhal do dymisji z całym rządem? Prognozy dla Ukrainy na 2025 rok
- Rosja przygotowuje się do wojny z NATO. To atuty Kremla i Zachodu [ANALIZA]