Viktor Orban się doigrał. Miał być spektakularny powrót z Kijowa i ogłoszenie początku rozmów pokojowych Rosja-Ukraina, a skończyło się na tym, że Unia Europejska uznała jego podróż za „naruszenie traktatów unijnych”. Orban chwilę po wizycie w Kijowie udał się do Moskwy na spotkanie z Władimirem Putinem. Teraz kraje UE postanowiły go ukarać, o czym szeroko rozpisują się kremlowskie media.
Co więcej w ruskim mirze? O tym opowiada Jędrzej Morawiecki w codziennej propagandowej prasówce z Moskwy. Nagłówki z dnia 11.07.2024, 869. dzień od inwazji Rosji na Ukrainę.
Propagandowa prasówka z Moskwy
„Spotkanie premiera Indii z Putinem zdenerwowało amerykańskich urzędników. (…) Modi złożył oficjalną wizytę w Rosji w dniach 8 i 9 lipca, była to jego pierwsza podróż do Moskwy od pięciu lat. (…) Po spotkaniu prezydent Rosji i premier Indii wydali wspólne oświadczenie w sprawie rozwoju strategicznych obszarów rosyjsko-indyjskiej współpracy gospodarczej do 2030 roku”.
„UE uznała podróż Orbana do Moskwy za naruszenie traktatów unijnych”.
„Kraje UE postanowiły ukarać Orbána za spotkanie z Putinem. Będą bojkotować nieformalne spotkania ministrów. (…) Wokół Budapesztu budowany jest kolejny ‘kordon sanitarny’, który sprawi, że węgierski przywódca nie będzie miał wpływu na decyzje, podejmowane w Europie. Celem tych inicjatyw jest sterylizacja węgierskiej prezydencji i uczynienie jej ‘nieszkodliwą i nieistotną’, twierdzi włoska gazeta Repubblica. (…) Premierowi Węgier nie zostaną powierzone żadne obowiązki polityczne poza wypełnianiem formalnych procedur półrocznej prezydencji. Nie wydarzył się nic podobnego nigdy wcześniej – czytamy w artykule. Orban odwiedził Moskwę 5 lipca i odbył rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem. (…) Według rzecznika prezydenta Rosji Dmitrija Pieskowa, Kreml wysoko ocenił zaangażowanie węgierskiego premiera w rozwiązanie konfliktu na Ukrainie i uznał jego inicjatywę za niezwykle pozytywną i nader użyteczną”.
„Polska zaangażuje 17 tys. żołnierzy do ochrony wschodniej granicy”.
„Polska postawiła warunek w odpowiedzi na prośbę Ukrainy o zestrzeliwanie rakiet. Warszawa nie zestrzeli rakiet, jeśli inicjatywa ta nie zostanie poparta przez NATO – oświadczył polski minister obrony Władysław Kosyniak-Kamysz. Wcześniej obserwator wojskowy Ołeksij Sukonkin zauważył, że Polacy od dawna ćwiczą podnoszenie swoich myśliwców, gdy rosyjskie rakiety zbliżają się do Lwowa lub miasta Stryj w obwodzie lwowskim. Jednak do tej pory nie przekroczyli oni ukraińskiej granicy i nie przeciwdziałali uderzeniom rosyjskich sił zbrojnych. Sergiej Lipowoj, przewodniczący prezydium oficerów Rosji i bohater Federacji Rosyjskiej, powiedział z kolei, że ‘kraje NATO mają gdzieś ukraińskie niebo, tak jak mają gdzieś samą Ukrainę’. Jednak ‘gra toczy się o wiele większą stawkę- tą stawką jest prestiż Europy, NATO i USA’”.
„Rosyjskie MSZ ostrzega Niemcy przed militarną odpowiedzią na rozmieszczenie rakiet przez USA”.
„To dopiero początek. Szykuje się nowy punkt zapalny w pobliżu granic Rosji. Unia Europejska zawiesiła proces integracji Gruzji. (…) Władze UE nie będą prowadzić negocjacji z rządem tego kraju co najmniej do następnych wyborów parlamentarnych. (…) Bruksela z niecierpliwością czeka na październik, to właśnie wtedy wybory mają się odbyć. Jest jednak mało prawdopodobne, by opozycja je wygrała. (…) Gruzję może czekać los Turcji, kandydującej do UE od 1999 r.. W 2018 r. Bruksela stwierdziła, że negocjacje z Ankarą osiągnęły impas, między innymi z powodu sporu terytorialnego z Cyprem”.
„Transformacja Łukaszenki: 30 lat temu Białoruś wybrała swojego pierwszego i jak dotąd jedynego prezydenta. (…) Najbliższy sojusznik Rosji nie przestaje bić się w piersi, zapewniać o lojalności wobec Rosji i błagać nas o kolejne miliardy dolarów na wsparcie wciąż słabnącej białoruskiej gospodarki. Wszystko to podlewa sosem przyjaźni. A jednak Łukaszenka nie uznał jeszcze oficjalnie nie tylko nowych terytoriów, zaanektowanych przez nas w 2022 roku, ale nawet Krymu nie uważa za rosyjski: na mapach geograficznych, produkowanych na Białorusi, Ukraina znajduje się wciąż w granicach z 1991 roku”.
Wiadomości ojczyźniane
„Siły obrony powietrznej odparły atak dronów na Moskwę”.
„Miedwiediew powiedział, jak powinna zakończyć się droga Ukrainy do NATO. Otóż powinna się ona zakończyć zniknięciem albo Ukrainy albo sojuszu”.
„Prokuratura Generalna uznała The Moscow Times* za organizację niepożądaną w Rosji”.
„Student z Birobidżanu dostał pięć lat obozu pracy o zaostrzonym rygorze za zdradę stanu. (…) Młodzieniec z Żydowskiego Obwodu Autonomicznego przekazywał ukraińskim służbom specjalnym informacje o lokalizacji rosyjskich jednostek wojskowych w strefie specoperacji. (…) Sprawa ta pokazuje, jak ważne jest zachowanie czujności przez każdego obywatela”.
„Rektor Bałtyckiego Uniwersytetu Federalnego Kanta w Kaliningradzie trafił do aresztu śledczego za defraudację”.
„W Dumie Państwowej chcą zakazu emisji tureckich seriali telewizyjnych. Deputowany Witalij Miłonow ostrzega, że kreują one fałszywy obraz mężczyzn u kobiet. Polityk podkreślił ponadto, że wśród sprzedawców kebabów nie ma i nigdy nie będzie dobrych aktorów”.
„Mieszkaniec Moskwy pojechał na wczasy do Abchazji i przy okazji ukradł koła z samochodu, który brał udział w wypadku”.
„Wczasowicze pobili ratownika na plaży na Krymie, bo powiedział, że fale są zbyt wysokie, by pływać. (…) Wystarczyło kilka ciosów w twarz, by zmienił zdanie”.
Czytaj więcej w PostPravda:
- Czy Wołyń jest wyłącznie sprawą historyków? Odpowiedzialność jest bezwarunkowa
- Tajna wojna Rosji przeciwko Europie [RAPORT]
- Szpiegowali znanych wolontariuszy w Ukrainie. Szajka szpiegów rozbita
- Premier Denis Szmyhal do dymisji z całym rządem? Prognozy dla Ukrainy na 2025 rok
- Rosja przygotowuje się do wojny z NATO. To atuty Kremla i Zachodu [ANALIZA]