Żony obrońców Mariupola, rannych w Oleniwce, niespodziewanie otrzymały połączenia wideo od swych mężów w rosyjskiej niewoli. Jak się okazało, był to celowy ruch, ponieważ Rosja wykorzystała jedną z rozmów w propagandowym wywiadzie.
Po raz pierwszy od dwóch lat mieli okazję porozmawiać
Jakiś czas temu, trzy żony ukraińskich żołnierzy w niewoli, miały okazję po raz pierwszy od dwóch lat porozmawiać z bliskimi. Kobiety opowiedziały o rozmowach podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Media Center Ukraine. Dodatkowo, żony obrońców Mariupola są częścią organizacji pozarządowej „Społeczność Oleniwka”.
Anna Lobova, żona ukraińskiego żołnierza, który został ciężko ranny podczas ataku w Oleniwce, twierdzi, że kilka grup starało się uzyskać jej kontakt oraz dane żon innych ukraińskich bohaterów.
– Skontaktowałam się z nimi, ale powiedziano mi po prostu, że mój mąż chce ze mną porozmawiać. Nie wierzyłam w to, znając całą tę sytuację. Mój mąż nie wiedział gdzie jesteśmy, nie byłam pewna, czy on naprawdę mógł o coś takiego prosić. To by było na tyle. A potem nagle, jakieś sześć miesięcy później, w środku dnia odebrałam niespodziewany telefon na Telegramie i na kamerce pojawił się mój mąż – powiedziała na konferencji w Media Center Ukraine Anna Lobova.
Rosjanie nagrywali rozmowy
Kobieta nie dostała informacji o nagrywaniu owej rozmowy. Nie poinformowano jej również, że wideo stanowi część wywiadu z jej małżonkiem. Po jakimś czasie, kobieta dowiedziała się, że pełny wywiad wideo z jej mężem został upubliczniony w rosyjskich mediach.
Już podczas rozmowy, kobieta miała wrażenie, że jej mąż wygląda na przestraszonego i czuje się niekomfortowo. Lobowa dodała, że jej mąż wykazał się wielkim honorem. Mianowicie, mężczyzna odpowiedział na wszystkie pytania w wywiadzie, który został opublikowany przez Rosjan. Kobieta zauważyła, że w opublikowanym filmie pojawiły się próby wywołania emocji u jeńca wojennego, poprzez rozmowę z ich małym dzieckiem.
Dwie pozostałę żony obrońców, które uzyskały szansę porozmawiania przez kamerkę z mężami, Mariia Aleksijewicz i Anastasiia Hondiul, zauważyły, że ich wywiady nie były upubliczniane, ponieważ prawdopodobnie wynik tych rozmów nie był zadowalający. Wszystkim kobietom po odbytej rozmowie, przesłano fragment nagrania, w którym ich mężowie zwracają się z prośbą do ukraińskich władz o uwolnienie z niewoli.
Fot. Media Center Ukraine
Czytaj więcej w PostPravda.Info:
- Wojna jako cel sam w sobie: dlaczego Rosji nie zabraknie ochotników do umierania w Ukrainie? [OPINIA]
- Niedbałość i pycha Muska pokrzyżują jego marzenia o wydajności rządu [OPINIA]
- Dr Irina Tkeshelashvili: „W Gruzji łamana jest konstytucja. Czas działać” [WIDEO]
- Rusyfikacja ukraińskich dzieci: nauczyciele w Rosji przejdą specjalne kursy
- Animacje: Propagandowa Prasówka z Rosji | Odcinek 14
- Wszystkie pomysły Republikanów na zakończenie wojny w Ukrainie