Russell Bentley został zlokalizowany i najprawdopodobniej nie żyje. Był też torturowany. Kilka dni temu informowaliśmy o zaginięciu w tzw. Donieckiej Republice Ludowej amerykańskiego najemnika i pseudo-dziennikarza propagandysty.
O losie prorosyjskiego Amerykanina, który mieszkał w Donbasie od 2014 roku, w Internecie poinformowała jego żona. Ona z kolei dowiedziała się szczegółów od Denisa Puszylina, przywódcy nieuznawanej republiki tzw. DRL. Puszylin miał ponoć prosić ją o nie ujawnianie faktów, ale kobieta mimo wszystko to zrobiła.
Russell Bentley zgwałcony przez Rosjan
Jak wynika z jej wpisów Bentley miał zostać wielokrotnie zgwałcony i później zabity przez pijanych rosyjskich żołnierzy na terenie Doniecka. Oskarżyli go oni, że fotografował sprzęt wojskowy i szpiegował na rzecz USA.
Rosyjski propagandysta pracował m.in. dla Sputnik News. 8 kwietnia 2024 Bentley został zatrzymany przez 5. Brygadę armii Federacji Rosyjskiej. Miał być torturowany jako podejrzany o szpiegostwo.
Znaleziono jego ciało
Za Russella Bentleya poświadczyło wiele donieckich i rosyjskich autorytetów – czytamy w portalu X, ale na rosyjskich kanałach zaczęła powtarzać się informacja, że Russell Bentley został wielokrotnie zgwałcony i w tej sytuacji mało prawdopodobne jest, że zostanie po prostu wypuszczony. Według niektórych prorosyjskich kanałów dziś znaleziono jego zwłoki.
Czytaj więcej w PostPravda:
Russell Bentley. Dziennikarz czy najemnik Rosjan?
Polak na usługach Kremla. Dawid Hudziec od 10 lat mieszka w Doniecku