SimRus – Symulator Ruskiego Miru. Opowieści niezmyślone [LVL. 4]

„Rano jedziesz na kolejną rozprawę Leonida Rybakowa. Postanawiasz wszystko nagrywać. Oj, nie lubią takich w sądzie. Rozpoznają cię od razu. Tym bardziej, że do bluzki przypinasz białą różę, przesiąkniętą krwią, przelewaną przez ruskiego następcę Hitlera. W sądzie pytają cię, czy masz przy sobie jakieś ostre przedmioty. ‘Paznokcie już obcięłam, język mam niezbyt ostry, tak czy inaczej trzymam go za zębami’ – odpowiadasz”.

Symulator Ruskiego Miru Level 4

Przedziwny jest nasz naród – myślisz sobie. Nie chodzi ci teraz o posłusznych SimRusowi, ale o tych, którzy sprzeciwiają się wojnie, rozpętanej przez Rosję. Dlaczego uważasz, że są dziwni? 

Żyjesz w mieszkaniu z balkonem. Na balkonie pielęgnujesz kwiaty, które kupujesz na pobliskim bazarze. Pewnego razu, kiedy poszłaś po kolejne sadzonki i stanęłaś przed straganem, właścicielka stoiska zaczęła mówić, że zna cię od dawna i że podziwia to, co robisz. O co jej właściwie chodzi? – zaczęłaś się zastanawiać. Nie dokonałaś przecież niczego wielkiego. Ale ona znów, że podziwia, od słowa do słowa, wymieniłyście się telefonami. Od tego czasu zaczęłyście korespondować. Pisujesz jej regularnie o tym, co dzieje się naprawdę w SimRusie, a przede wszystkim: o tym, co dzieje się tobie. 

Dziś dostałaś od niej wiadomość. Prosi, żeby przyjść po kwiaty. Ruszasz na bazar. No, przesadziłaś trochę, to nie jest prawdziwe targowisko, idziesz w stronę chodnika, z którego sprzedają kapcie, miód, książki i kwiaty właśnie. Idziesz ciężko, bo byłaś znów w Sberbanku, namęczyłaś się z przelewem dla adwokata i ofiar SimRusu (tym razem personel banku nie był tak miły jak ostatnio). Docierasz do straganu, ale twojej znajomej już nie ma. Jest za to kobieta w pięknym płaszczu, która sprzedaje w zastępstwie. Rozpoznaje cię, mówi, że właścicielka prosiła, by dać ci tyle kwiatów, ile tylko zechcesz, możesz mieć cały balkon w sadzonkach, wszystko z wdzięczności za twoje działania. Przedziwny naród…

Czytaj także SimRus [LEVEL 1]

Wracasz do bloku i znów czujesz ciężar. To pewnie przez płynące zewsząd obrazy wojny, jaką rozpętaliście przeciw Ukrainie i całemu światu. Scrollujesz smartfona, próbując uciec od militarnego koszmaru. Na ekranie wyświetla ci się reklama indyjskiego serialu „Kolory namiętności” (Rangrasiya). Odpalasz laptopa i uciekasz w serial. Zatapiasz się w nim bez reszty. A potem przypominasz sobie, że tak samo było po 24 lutego 2022.

Wtedy wsiąkłaś w telewizyjny epos Siya Ke Ram. I zrozumiałaś, oglądając tamtą indyjską produkcję, że Rama jest Bogiem Wisznu, jedną z trzech manifestacji Jedynej Najwyższej Istoty Brahmy, Wisznu i Śiwy. Odpowiadają one trzem hipostazom Trójcy, w którą wierzy Zachód: Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu. Brahma uosabia aspekt Boga Stwórcy, Wisznu jest strażnikiem i obrońcą, a Śiwa jest niszczycielem, on unicestwia to, co stare i już przeżyte. To tak w dużym skrócie.

Zatem Rama jest jedną z inkarnacji Boga Wisznu w ludzkim ciele. Bóg Wisznu przyszedł na upadły świat ludzi. Przyszedł, aby pomóc nam podnieść się moralnie. Dokładnie jak dwa tysiące lat temu, kiedy Bóg wcielił się w człowieka i stał się Jezusem z Nazaretu. W historii ludzkości było wiele takich inkarnacji Boga w ludzkiej postaci – myślisz sobie. Mojżesz, Budda i tak dalej. No i tak to się toczy… Rama walczy ciągle z Rawaną, ucieleśnieniem najważniejszego zła na planecie w ludzkiej postaci.

No a wracając do wojny: to dzięki niej słuchasz codziennie Ramy i Rawany, bo słuchasz Zełenskiego i Putina. No przecież to oni, to ci z eposu, jeden do jednego, na bank! Oglądasz Zełenskiego i myślisz, że przemawia jak Rama, jak Bóg Wisznu. Putin z kolei mówi jak Rawana. Putin jest skrzepem, plwociną zła. Jak inni mogą tego nie dostrzegać?

Oglądasz cały sezon serialu za jednym razem, podlewasz sadzonki i zasypiasz. 

Rano jedziesz na kolejną rozprawę Leonida Rybakowa. Postanawiasz wszystko nagrywać. Oj, nie lubią takich w sądzie. Rozpoznają cię od razu. Tym bardziej, że do bluzki przypinasz białą różę, przesiąkniętą krwią, przelewaną przez ruskiego następcę Hitlera, krwią napadniętych Ukraińców i zniewolonymi Rosjan. Przywdziewasz też perły które mają symbolizować łzy sierot. W sądzie pytają cię, czy masz przy sobie jakieś ostre przedmioty. „Paznokcie już obcięłam, język mam niezbyt ostry, tak czy inaczej trzymam go za zębami” – odpowiadasz. Nie dodajesz jednak, że w torebce schowałaś drugą broszkę: to brosza wolności, którą trzymasz w ukryciu.

Wpuszczają cię na salę. Rybakow ma być skazany za dwa posty. W pierwszym wpisie nazwał rzeźnikiem generała, który bombardował obiekty cywilne w ukraińskich miastach. W drugim napisał o pilocie zestrzelonego rosyjskiego samolotu, że żal chłopaka, ale pilot i tak był mordercą. Słuchasz teraz, jak ekspertka, przedstawiana jako „socjolog polityczny”, uznaje, że oba wpisy są oczernianiem obrońców ojczyzny i całej armii rosyjskiej. Słuchasz jej, nagrywasz i myślisz, że tego samego dnia, kiedy ekspertka wydaje swoją opinię, samoloty SimRusu zrzucają bomby na ukraińskie miasta i niszczą największy szpital dziecięcy Ochmatdyt.

Tymczasem w telewizji świętowany jest hucznie Dzień Rodziny. Klarują wam również z ekranów, że Ochmatdyt był obiektem wojskowym. Cyniczne ludojady – myślisz, a tymczasem socjolog polityczna tłumaczy dalej na sali sądowej, że internetowe wpisy Rybakowa są niezwykle szkodliwe, bo mogą prowadzić do negatywnych reakcji w społeczeństwie.

Czytaj także SimRus [LEVEL 3]

Potem ekspertka odpowiada na pytania obrończyni. Adwokat chce na przykład wiedzieć, skąd wiadomo, że we wpisie o rzeźniku mowa była o generale Surowikinie, a nie na przykład jakimś generale francuskim? Socjolog polityczna obrusza się: „Ależ któż nie znałby generała Surowikina!”. Adwokat: „A było we wpisie jakieś zdjęcie?”. Ekspertka: „No było, ale z jakimś cudzoziemskim podpisem, nie po rusku, ja nie znam tego języka”. Adwokat: „Skoro nie rozumiecie tekstu, to jak możecie być pewni, że mowa o Surowikinie?”. Ekspertka: „Tak założyłam, bo generał Surowikin jest generałem niezwykle znanym, on jest słynny”.

Słuchasz tych pytań i czujesz, że rodzi się w tobie odrobina nadziei. Gdybyś mogła, dałabyś pani adwokat lajka. Zamiast tego ściskasz jej dłoń (po raz pierwszy w życiu podajesz rękę ruskiemu prawnikowi). Na ekspertkę patrzysz lodowato, a jej w niejako odpowiedzi wyrywa się z ust beknięcie (naprawdę). 

Na dziś to wszystko. Wyroku nie będzie, chcą powołać kolejnych świadków. Pożyjemy, zobaczymy, co z tego będzie. Najważniejsze, że Rybakow nie trafił za kraty. Jeszcze. 

Kolejnego dnia Ukraina ogłasza żałobę po potwornym rosyjskim ataku na szpital dziecięcy Ochmatdyt. Cały świat jest oburzony waszą zbrodnią, a SimRus żyje jak gdyby nigdy nic: pieśni, hulanki, korporacyjne imprezy dla młodszych, seriale i reality show dla emerytów. Ani krztyny współczucia dla rannych i zabitych dzieci z kliniki onkologicznej w Kijowie. Głuche serce ma twój naród. Serce zimne, zalane betonem – myślisz ponuro. Czy można ich jeszcze nazwać ludźmi? – zastanawiasz się. Nie, nie można, nie, po stokroć nie! A jednak chciałabyś wierzyć, że w Rosji są jeszcze ludzie, którym wstyd za swój kraj, który właśnie dokonał kolejnej zbrodni. Tak bardzo chciałabyś wierzyć, że podobnych tobie ludzi nie jest wcale tak mało. Nie widać ich jednak… 

Piszesz do N. Wysyłasz jej przez szyfrowany komunikator zdjęcie róży. Tej samej, którą pomazałaś czerwienią, symbolizującą krew Ukraińców i poszłaś z nią dziś do sądu. N. to córka liderki mniejszości ukraińskiej, wyśmienitej lekarki, kobiety niezwykłej urody, którą poznałaś jeszcze w latach 90. W 2021 roku twoją znajomą zabrał ją covid, ale z jej córką, a więc z N. właśnie, żyjącą teraz w Ukrainie, nawiązałaś niedawno kontakt. Wysyłasz jej więc zdjęcie okrwawionej broszy. Chcesz przez to powiedzieć, że w Rosji pozostali jeszcze ludzie, którzy nie są martwi w środku, że są tacy, którzy coś czują. Ona odpowiada na to tylko: „To tak boli, kiedy chcą zabić ciebie i twoje dzieci tylko dlatego że istniejesz”.

Czytasz jej słowa raz za razem i czujesz coraz większy strach, przed oczami obrazy z drugiej wojny światowej, getto, nazistowskie obozy koncentracyjne, hitlerowska okupacja. Tyle że Niemcy ponieśli odpowiedzialność za zbrodnie, których dokonał ich kraj pod wodzą Hitlera. A czy twój kraj, dowodzony przez Putina, zapłaci za zbrodnie, które dzieją się na twoich oczach? Takie jak wczorajsza?

Myślisz tak, a N. zaczyna ci wysyłać kolejne wiadomości. Wszystko to fotografie z Ochmatdytu i bombardowań Kijowa. A potem z innych miast Ukrainy, niszczonych przez SimRus od 24 lutego 2022 roku. Kolejne zdjęcie, kolejna ofiara, kolejne gruzy, kolejny portret i kolejny i jeszcze jeden… Co miałabyś właściwie po tym wszystkim napisać?   

Tak oto przeżywasz dziś osobisty pogrzeb. Żałobę po utracie własnej ojczyzny. Słuchasz „Tanga śmierci”.

Tłumaczenie i montaż literacki: Jędrzej Morawiecki 

SimRus Level 5 będzie dostępny 25.09.2024 roku, tylko na PostPravda.Info.

W tym tygodniu

SimRus – Symulator Ruskiego Miru

SimRus - Symulator Ruskiego Miru, czyli jak wygląda życie w Rosji. Tekst stworzony na podstawie prawdziwych historii.

SPROSTOWANIE RED. NACZELNEGO POSTPRAVDA.INFO DOT. KARABINKÓW GROT

19 września 2024 roku w PostPravda.Info ukazał się materiał...

Musk kupił Twittera z pomocą funduszu 8VC, który zatrudnia synów rosyjskich oligarchów

Sąd w Kalifornii nakazał firmie X ujawnić dane swoich inwestorów. Wśród nich znalazł się fundusz 8VC, który obecnie zatrudnia synów rosyjskich oligarchów.

Partia Umarłych przeciwko putinowskiej Rosji

Partia Umarłych rozpoczęła swą działalność jako projekt artystyczny i polityczny w 2017 roku w Petersburgu i stała się znana ze swoich akcji, występów i innych wydarzeń w Rosji. Władze Kremla uznały ją za zagrożenie i zaczęły prześladować jej członków. Wielu działaczy partii zostało zmuszonych do emigracji i obecnie organizują podobne akcje na całym świecie.

Ukraińscy żołnierze szukają zemsty na siłach Putina w Kursku

Ukraińcy szukają zemsty na swój sposób i chcą napierać na terytorium wroga - relacjonuje z Ukrainy Askold Krushelnycky.

Kim jest Tulsi Gabbard? Szefowa agencji wywiadu NSA u Donalda Trumpa

Tulsi Gabbard to jedna z tych nominacji do nowego gabinetu Donalda Trumpa, która budzi najwięcej kontrowersji nawet wśród Republikanów.

Złoża litu na Ukrainie. Oto strategiczne i prawdziwe cele Putina

Złoża litu na Ukrainie mogą zwrócić koszt wojny w kilka miesięcy. Czy surowce mineralne Donbasu i wschodniej Ukrainy to prawdziwy cel Putina? Wiele na to wskazuje.

Likwidacja USAID coraz bliżej. Elon Musk oskarża agencję o prace nad bronią biologiczną, w tym nad COVID-19

Największa amerykańska organizacja USAID, która finansowała tysiące projektów pomocowych na całym świecie, a także w dużej mierze utrzymywała gospodarkę walczącej Ukrainy może być zlikwidowana.

Wybory na Ukrainie a stan wojenny. To byłoby nielegalne

Wybory na Ukrainie, zarówno prezydenckie i parlamentarne, mogą być jednym z elementów planu pokojowego Donalda Trumpa.

Chartia walczy karabinem i technologią. Dotarliśmy do dowódców brygady, w której służy Serhij Żadan

Chartia, czyli 13. Brygada Gwardii Narodowej Ukrainy, została założona jako ochotniczy batalion po inwazji Rosji na Ukrainę. Jej twórcą jest Wsiewołod Kożemiako, jeden z najbogatszych Ukraińców.

Gospodarka Ukrainy bez USAID. Ile kosztuje dzień wojny na Ukrainie

USAID wstrzymała tymczasowo wsparcie dla wielu sektorów ukraińskiej gospodarki, a gospodarka Ukrainy i tak już jest w tarapatach.

Wojska NATO na Ukrainie? „Nie są gotowe” [PODCAST]

Wojska NATO na Ukrainie dałyby sobie radę? – Tu nie ma helikopterów do ewakuacji. Ranny czasem czeka kilka godzin, że móc dowieźć do go punktu stabilizacyjnego. Zachód nie jest gotowy do współczesnej wojny - uważa Volodymyr Huliuk.

Andrij Veselovski: Indie oraz Chiny, a Rosja i Ukraina. „Są powody, by wojna nadal trwała” [FELIETON]

Analitycy koncentrują się obecnie na stosunkach USA-Chiny, ale zapominają, że istnieje inny kraj porównywalny wpływami z Chinami, czyli Indie.

Powiązate tematy