Gwiazdor siatkówki mieszka przy granicy z Rosją: „Świat już nigdy nie będzie taki sam”

  • „Nie mam więcej szacunku dla tych ludzi, dla Rosjan w ogóle. Doskonale rozumiem, że mają idiotę na czele kraju, ale ludzie mogą coś zrobić, ludzie nie powinni milczeć” – mówi sportowiec, opowiadając o swoich kontaktach z byłymi kolegami z rosyjskiego klubu, w którym grał.
  • „Ludzie starają się żyć, ale pociski, bomby, drony latają bardzo często. Jesteśmy bardzo blisko granicy, więc zdarza się, że najpierw słychać eksplozję, a dopiero potem włącza się alarm przeciwlotniczy” – relacjonuje Dmytro Storozhilov swoje życie w Sumach.
  • „Żyjąc blisko frontu zdaje ci się jakbyś był zamrożony w czasie. Myślę, że nasze „po wojnie” nigdy już nie będzie takie samo jak „przed” nią”.

– Poziom polskiej siatkówki jest zdecydowanie jednym z najlepszych na świecie. Szczerze kibicowałem Polsce w finale Igrzysk Olimpijskich, chłopaki na pewno powinni byli wygrać. Cieszę się, że mogłem być częścią tego środowiska. To był zaszczyt grać dla BBTS Bielsko-Biała. To był zdecydowanie najlepszy sezon w mojej karierze sportowej. Polskie doświadczenie pomogło mi następnie wygrać Złotą Euroligę z reprezentacją Ukrainy – rozpoczyna rozmowę ukraiński siatkarz.

Khrystyna Lutsyk, PostPravda.Info: Po sezonie gry w Polsce wrócił Pan do Ukrainy. Gdzie zastała Pana wojna na pełną skalę? 

Dmytro Storozhilov: Byłem w domu, w moich rodzinnych Sumach. To mniej niż 30 kilometrów do granicy z Rosją. Wszystko zaczęło się od serii eksplozji o świcie, a następnie wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. W pierwsze dni moja rodzina wpadła pod okupację. Sklepy nagle opuszczały. Nie było nawet podstawowych produktów spożywczych. To najbardziej przerażający okres w moim życiu. Nie widzieliśmy, co stanie się jutro. Pamiętam, że kiedy mówili o różnych regionach, to o naszym nie było prawie ani słowa. Nie mieliśmy mediów, telewizji, radia. Prawie nikt nie mógł dostać się do Sum, bo drogi były odcięte przez Rosjan. 

Dlaczego Pan nie ewakuował się w pierwszych dniach wojny? 

Na początku byłem w szoku. Ogólnie było trudno, ponieważ nie mieszkam tu sam. Cała moja rodzina była w Sumach na ten moment: moja żona, babcia, a także wielu przyjaciół. Wtedy jakoś wierzyłem, że to wszystko jest tylko snem i wkrótce się skończy. Ale tak się nie stało. Prawie dwa miesiące byliśmy praktycznie odcięci od świata. Pamiętam moment, kiedy rosyjskie samoloty latały nad miastem i zrzucały bomby na osiedla mieszkalne, a kilometrowe kolumny rosyjskich pojazdów przejeżdżały w okolicach Sum. Na początku próbowali nawet przebić się do miasta, ale zostali zatrzymani przez nasze Wojska Obrony Terytorialnej. Ich sprzęt wojskowy był nawet niedaleko tego miejsca, gdzie my teraz spokojne nagrywamy ten wywiad. A my czekaliśmy, aż ukraińskie wojsko odbije okrążone miasto i ten koszmar się skończy.  

Jaki jest stosunek Pana rodziny do Rosjan po tym, przez co musieli przejść podczas dwumiesięcznej blokady miasta? 

Mój stosunek do Rosji zmienił się w 2014 roku, kiedy weszli na Krym i Donbas. Teraz moim zdaniem nie możemy mieć żadnego kontaktu z Rosją. Powiem Państwu, że do 2014 roku grałem w rosyjskim klubie siatkówki. Także przyjaźniłem się z byłymi kolegami z klubu.

Czy kontaktował się Pan z nimi po rozpoczęciu wojny w 2022 roku?

Kiedy zaczęły się te wszystkie wydarzenia, zadzwoniłem do przyjaciela, który był w Biełgorodzie. Zapytałem go, co się dzieje i jakie ma do tego stanowisko. Odpowiedział: „To nie moja sprawa. O tym powinni decydować politycy”. Nigdy więcej nie rozmawiałem z nim, dopóki on do mnie nie napisał. Wiecie kiedy napisał? Po tym, jak ukraińskie wojsko zaczęło ostrzeliwać Biełgorod. Zapytał mnie, czego się spodziewać i co się z nimi stanie. Odpowiedziałem mu jego własnymi słowami: “To nie nasza sprawa. Niech politycy decydują”. Wiecie, nie mam więcej szacunku dla tych ludzi, dla Rosjan w ogóle. Doskonale rozumiem, że mają idiotę na czele kraju, ale ludzie mogą coś zrobić, ludzie nie powinni milczeć. 

Czy wierzy Pan, że kiedyś Ukraińcy ponownie zaprzyjaźnią się z Rosjanami?

Kiedyś byliśmy narodami braterskimi, to fakt. Ale po tym wszystkim, co nam zrobili, nie jest to już możliwe. Nasze pokolenie na pewno im nie wybaczy. Już wiemy, że nasza mentalność jest zupełnie inna. 

Aktywne walki toczą się za 30 kilometrów dalej. Ukraińskie Siły Obronne prowadzą ofensywę w obwodzie Kurskim. Jak obecnie wygląda sytuacja w Sumach?

Przez ostatnie kilka tygodni Rosjanie ostrzeliwują nas znacznie częściej. Kilka dni temu w Sumach alarm przeciwlotniczy trwał nieprzerwanie 36 godzin. Ogólnie od początku wojny nie mamy takiego normalnego życia, jak do 2022 roku. Ludzie starają się żyć, ale pociski, bomby, drony latają bardzo często. Jesteśmy bardzo blisko granicy, więc zdarza się, że najpierw słychać eksplozję, a dopiero potem włącza się alarm przeciwlotniczy. W związku z tym np. nowe firmy niechętnie zaglądają do naszego miasta, właśnie ze względu na związane z tym ryzyko. Wydajemy się zamrożeni w czasie. 

Czy wierzy Pan, że pewnego dnia w Pana mieście znów zapanuje spokój i cisza? 

Życie na pewno nie będzie takie samo jak wcześniej. Mamy nadzieję, ale myślę, że niestety nasze „po wojnie” nie będzie już w pełni beztroskie i spokojne.

W tym tygodniu

SimRus – Symulator Ruskiego Miru

SimRus - Symulator Ruskiego Miru, czyli jak wygląda życie w Rosji. Tekst stworzony na podstawie prawdziwych historii.

Musk kupił Twittera z pomocą funduszu 8VC, który zatrudnia synów rosyjskich oligarchów

Sąd w Kalifornii nakazał firmie X ujawnić dane swoich inwestorów. Wśród nich znalazł się fundusz 8VC, który obecnie zatrudnia synów rosyjskich oligarchów.

Partia Umarłych przeciwko putinowskiej Rosji

Partia Umarłych rozpoczęła swą działalność jako projekt artystyczny i polityczny w 2017 roku w Petersburgu i stała się znana ze swoich akcji, występów i innych wydarzeń w Rosji. Władze Kremla uznały ją za zagrożenie i zaczęły prześladować jej członków. Wielu działaczy partii zostało zmuszonych do emigracji i obecnie organizują podobne akcje na całym świecie.

Ukraińscy żołnierze szukają zemsty na siłach Putina w Kursku

Ukraińcy szukają zemsty na swój sposób i chcą napierać na terytorium wroga - relacjonuje z Ukrainy Askold Krushelnycky.

O papieżu i Bogu w czasie wojny: Paweł Gonczaruk, biskup, który został w Charkowie [WIDEO]

Biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej Paweł Gonczaruk nie opuścił miasta, leżącego bardzo blisko linii frontu przez całą inwazję Rosji na Ukrainę.

Rosja chce wejść do zarządu generalnego UNESCO. Rywalami Moskwy są Rumunia, Mołdawia i Ukraina

Podczas 43. sesji generalnej UNESCO wybiera nowego dyrektora oraz kraje, które wejdą w skład zarządu organizacji podlegającej ONZ. Swoją kandydaturę do tego elitarnego grona złożyła Federacja Rosyjska.

Mit polityczny Kremla. To nie tylko fake newsy i dezinformacja [LISTA]

Agresywny mit polityczny, którym usprawiedliwia się wojnę nie tylko przeciwko Ukrainie, lecz także przeciwko całej cywilizacji zachodniej, sięga znacznie głębiej w świadomość masową niż kremlowska propaganda, dezinformacja i fake newsy.

Leszek Miller i Grzegorz Braun. Czy partia rosyjska w Polsce to political fiction?

Czy w Polsce ma szanse istnieć partia rosyjska? Czy tylko paranoicznie wszędzie widzimy rosyjskie wpływy, a może to właśnie brak czujności sprawia, że nie widzimy ich wcale?

Niemcy chcą powrotu młodych Ukraińców do kraju, a także cięć pomocy socjalnej. Zaszkodziła fala młodych uchodźców [SONDAŻ]

Niemcy sprzeciwiają się fali młodych uchodźców. Liczba młodych Ukraińców w kategorii wiekowej 18-22 wzrosła z 19 tygodniowo w sierpniu 2025 do nawet 1800 w październiku.

Czym ideologia współczesnej Rosji różni się od sowieckiej? Jak Putin łączy cara i Lenina? [SŁOWNIK WOJNY]

Jeśli ideologia sowiecka była monolityczna, to współczesna ideologia rosyjskich władz wydaje się niejednorodna, łącząc ze sobą, wydawałoby się, sprzeczne elementy – na przykład pielęgnowanie sowieckiej przeszłości i idealizację carskiej Rosji. Mimo to rosyjska propaganda odnosi zauważalne sukcesy, przyciągając do siebie bardzo różne siły polityczne, czasem nawet wrogie do siebie nawzajem. Pokazuje to, że współczesna ideologia rosyjska funkcjonuje inaczej niż sowiecka.

Francja nie wysyła żołnierzy na front w Ukrainie. To fejk rosyjskiego wywiadu [UJAWNIAMY]

Urzędnicy Kremla twierdzą, że Francja chce wysłać swoich żołnierzy do walki na froncie i już przygotowuje kontyngent 2000 mundurowych. Jak jest naprawdę?

Pokrowsk i inne twierdze Donbasu. Czego chce Putin do końca 2026 roku? [ANALIZA]

Putin miał wydać rozkaz swoim wojskom by zajęły Pokrowsk na Donbasie do połowy listopada. Siły rosyjskie zdobywają kolejne kilometry terenu i niszczą doszczętnie miasto za miastem. Zrujnowane są już pobliskie Dobropole i Myrnohrad, do którego 28 października 2025 roku zdołali się przedrzeć żołnierze Kremla.

Rosja w 3 lata zabiła 135 dziennikarzy. Publikujemy pełną listę

Dla Rosjan dziennikarz to cel. Od 2022 roku moskiewskie wojska zabiły już conajmniej 135 przedstawicieli mediów, informują międzynarodowe organizacje dziennikarskie. Większość z nich to Ukraińcy, ale wśród ofiar Kremla są także Amerykanie, Litwini, Brytyjczycy czy Francuzi.

Powiązate tematy