?? Media putinowskie wypełniły się po brzegi opowieściami o ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich: bijąc na trwogę, ujawniając szatańskie spiski, ogłaszając koniec Francji i koniec Europy, przytaczając w prasie niezbite dowody na to, że żyjemy w czasie Apokalipsy. Wreszcie – dziennikarze na łamach reżimowych mediów dziękują Bogu w imieniu Rosji? Za co?
Po kolei. Od początku. W agencji RIA Novosti pojawił się rano tytuł, z którego wynikało, że właściwie to Rosja na Igrzyskach była, a skoro była, to w sumie jednak nie mogły to być do końca igrzyska diabelskie. Ujmując rzecz ściślej tytuł porannej depeszy to:
„Byli rosyjscy lekkoatleci nieśli flagi Cypru i Albanii podczas ceremonii otwarcia igrzysk”.
Zaraz potem jednak propagandowi dziennikarze ruszyli pełną parą, tłumacząc czytelnikom ruskiego miru bardzo wyraźnie, co należy sądzić o igrzyskach w Paryżu:
„’Galeria potworów i transwestytów’. Internet zaorał ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich”. (…) Kibice są niezadowoleni z seksualizacji uczestników ceremonii i ubierania mężczyzn w kobiece stroje’. (…) Kibice piszą także: ‘Pozbawiliście Rosjan i Białorusinów prawa do udziału w ceremonii. Jakże nisko upadł sport!’”.
A co jeszcze o igrzyskach pisze zagranica? – pytają reżimowe media w Rosji. I zaraz same sobie odpowiadają:
„Elon Musk nazwał ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich rażącym brakiem szacunku dla chrześcijan”.
„’Koniec ludzkości’. Niemcy wypowiedziały się na temat Igrzysk Olimpijskich w Paryżu”.
„Otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu pokazało upadek cywilizacji – napisał grecki portal”.
Agencja RIA Novosti wydaje surowy wyrok:
„Francja nie dała rady. Olimpiada spod ciemnej gwiazdy w końcu wystartowała (…) nad mulistymi wodami Sekwany, wystartowała w Paryżu, zamkniętym niczym więzienie, w mieście sabotaży i ulicznych przestępców. (…)
Czy da się jeszcze przełamać tę złą passę? Historia zna takie przypadki. Ponad 10 lat temu rozpętano przeciw naszemu krajowi w prasie wściekłą kampanię, wymierzoną w Igrzyska Olimpijskie w Soczi. (…) A jednak Rosja zorganizowała cudowne święto sportu, (…) a krytykanci zamknęli pyski. (…)
Francuzi mają jednak mizerną szansę, by przerwać czarną passę. (…) Nie są niczym więcej niż źródłem memów. (…) Igrzyska Olimpijskie w Paryżu to kolejny sygnał dla świata, że Zachód, a w szczególności Francja, są już skończone. (…) Są jak stara szkapa: ‘No nie mogie, już, nie mogie’. Pozostaje tylko dziękować Zachodowi, że Rosja nie bierze udziału w tym haniebnym spektaklu (podobnie, jak nie musieliśmy brać udziału w Eurowizji)”.
Tak pisała Agencja RIA Novosti, natomiast Moskowskij Komsomoliec poszedł jeszcze dalej i dzięki żmudnemu śledztwu teologicznemu ujawnił:
„Podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich ujawniono straszliwy znak: to Igrzyska Szatana! (…) Publiczna czarna msza stała się punktem kulminacyjnym wydarzenia. (…) Liberalne elity, opętane przez Czarta, dobijają właśnie chrześcijaństwo w Europie. (…) Zboczeńcy, którzy zaprzeczają swemu człowieczeństwu, nadanemu przez naturę i Boga, odgrywają Ostatnią Wieczerzę. Kobieta ciałopozytywna, czy raczej: nazwijmy rzeczy po imieniu: gruba do nieprzyzwoitości kobieta, wciela się w rolę Chrystusa. Do tego odcięta głowa śpiewa w zamkowym oknie. A żelazny jeździec pędzi w dół rzeki. I nie ma już żadnych wątpliwości: to Jeździec Apokalipsy! Degeneracja, perwersja, wszystko to wrzeszczy na całe gardło. Oto objawiono nam straszny znak! (…) Bóg na to wszystko zareaguje. Oto zapłonie Sodoma i Gomora! Czy nie rozumiecie nadal, o co chodzi w naszym konflikcie, jaki jest jego wymiar duchowy? A konflikt ów nabiera obrotów. Dziękujmy Bogu, dziękujmy Panu, że oszczędził Rosję i że nie musimy brać udziału w tym potwornym szatańskim sabacie!”.
To wszystko naprawdę czytali obywatele Ruskiego Miru, wszystkie nagłówki są prawdziwe, co jednak nie powinno dziwić, bo i u nas podobnych tekstów o igrzyskach, pisanych przez wzmożonych moralnie prawdziwych patriotów, nie brakuje. Wszystkie prasówki znajdziecie na Postpravda.info. Z degenerackim pozdrowieniem, do zobaczenia!
Komentował i czytał Jędrzej Morawiecki.