W najnowszym podsumowaniu tygodnia skupimy się na tym, o czym polskie media nie pisały, a czym żyją obywatele Ruskiego Miru. Komentuje i czyta Jędrzej Morawiecki.
Dziś nadajemy z festiwalu Wibracje w Radotkach, gdzie opowiadamy o badaniu duchowości na obszarach poradzieckich, a więc w naszej prasówce skupimy się głównie na wątkach religijnych i magicznych ruskiego miru oraz na tym, jak duchowość i religia jest wykorzystywana przez totalitaryzmy.
Najpierw jednak garść tytułów międzynarodowych.
Propaganda putinowska, opisując w tym tygodniu wydarzenia na świecie, przekonywała obywateli ruskiego miru, że Ursula von der Leyen, wybrana na kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącej Komisji Europejskiej, zamierza „przekształcić UE w sojusz obronny”. O samym wyborze reżimowa agencja RIA Novosti pisała tak: „Będziemy musieli wysłuchiwać wszystkich tych jej nienawistnych wypowiedzi (czy może raczej: szatańskich wrzasków) na temat krwawych dyktatorów i kraju-wiecznego agresora”.
Sporo było też o Trumpie i Jay Dee Vance, który przyznał, że nie obchodzi go, co stanie się z Ukrainą. Jak podkreślają putinowskie media: „Vance obiecał też, że ‘wszystkim będzie lepiej pod rządami Trumpa’”.
Z kolei Trump obiecał „zakończyć wszystkie konflikty na świecie” oraz „naprawić relacje z Kim Dzong Unem”, bo przecież zawsze „dobrze dogadywał się’ z przywódcą Korei Północnej”.
No ale dość o zagranicy, co nam do niej. Przecież to, co najważniejsze, dzieje się w ruskim mirze, na nim się więc dziś skupimy, będzie o prawdziwej rodzinie, o kościołach, szatanach, wiedźmach i o tym, że nieżyjący Władimir Żyrinowskij został nową babą Wangą.
Co poza tym? Wszystko po staremu. Ale po kolei.