Niedbałość i pycha Muska pokrzyżują jego marzenia o wydajności rządu [OPINIA] 

Elon Musk niedawno opublikował na X krótkie zdanie, które powinno zaniepokoić wszystkich Amerykanów — zwłaszcza jego serdecznego przyjaciela, prezydenta elekta Donalda Trumpa. Stało się to po tym, gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie: „Stany Zjednoczone nie mogą zmusić nas do „siedzenia i słuchania” przy stole negocjacyjnym. Jesteśmy przecież niepodległym krajem”. Musk skomentował w odpowiedzi: He sense of humor is amazing 😂” (Jego poczucie humoru jest niesamowite). Odpowiedź Muska zawierała dwa żenujące błędy. Po pierwsze, napisał „he sense” zamiast „his sense”. Po drugie, użył śmiejącej się i płaczącej emoji, zamiast kropki.  

Elon Musk nie przestaje zaskakiwać 

Oto Musk, któremu powierzono kierowanie tak zwanym „Departamentem Wydajności Państwa” (DOGE) wraz z innym ambitnym bogaczem, Vivekiem Ramaswamym. Zamiast przejrzeć swój jednowierszowy, sześciowyrazowy tweet, to zamieszcza go z błędami, jakie można znaleźć w pracach licencjackich. Czy tak zachowałby się kompetentny car wydajności?  

Właściciel X mógłby powiedzieć, że drobne błędy nie odwracają uwagi od oczywistego sensu jego posta. Może też dodałby, że niedbałość jest nieodłączną częścią pisania w mediach społecznościowych oraz, że nie należy skupiać się na drobiazgach, tylko trzymać się przekazu. To wszystko prawda, ale pozostają wątpliwości. W końcu trzeba założyć, że Musk, jako samozwańczy geniusz, który jest najbogatszym człowiekiem na świecie, dokładnie wiedział, co pisze i kompletnie go to nie obchodziło.  

I tu jest problem. Megabogaci geniusze, tacy jak Musk, nie stają się megabogatymi geniuszami, będąc niedbałymi ludźmi. To prosta droga do bankructwa. Wyobraź sobie, że Musk mówi potencjalnemu partnerowi biznesowemu: „Czy powiedziałem 5 milionów dolarów? Przepraszam, miałem na myśli 50 milionów dolarów”. To nie do pomyślenia.  

A jednak, gdy przychodzi do obrażania prezydenta Ukrainy, Musk nie może wygospodarować kilku dodatkowych sekund, aby sprawdzić, czy jego obelga nie zawiera błędów. Przypuszczalnie pomyślał: „Po co się trudzić”. Liczy się tylko przekazanie swojej opinii.  

Jeśli chodzi o bezpodstawne obelgi, Musk jest teraz na fali. Ostatnio nazwał kanclerza Niemiec „Narr” (głupcem), i stało się to zaraz po rozpadzie rządzącej koalicji kierowanej przez socjalistów. Ale jest jeszcze gorzej, gdy Musk nazywa „Olafa” błaznem — nie kanclerza Scholza i nie Olafa Scholza, ale zwykłego, starego „Olafa”. Jakby dyplomatyczne uprzejmości i niemieckie maniery nie miały najmniejszego znaczenia. Czy to czyni Elona „Grobianem” (fikcyjnym patronem wulgarnych i ordynarnych ludzi), czy po prostu gburem?  

Takie wybryki są zabawne i mogą nam zdradzić jaki naprawdę jest charakter Muska lub w jakim stopniu jego własna retoryka została zainspirowana retoryką Trumpa. Jednak najważniejsze jest to, co mówią te wybryki o zdolności Muska do promowania wydajności rządu. 

Jak Musk będzie zarządzał Departamentem Wydajności Państwa?  

Niedbałość oraz obelgi może i działają w prywatnym sektorze, ale nie są sposobem na prowadzenie „półrządowej agencji”, której zadaniem jest badanie, które urzędy wymagają cięć, a które nie. Tak ogromne przedsięwzięcie wymaga głębokiej wiedzy na temat biurokracji i kwestii prawnych — wiedzy, której nie posiada ani Musk, ani Ramaswamy. Ponadto, warto byłoby posługiwać się pewnym stopniem pokory i życzliwości, czego żaden z wyżej wymienionych nie robi. Można odnieść wrażenie, że będą zachowywać się jak przysłowiowe byki w składzie porcelany i pozostawią po sobie niewiele, poza rzezią.  

Apel Muska i Ramaswamy’ego o wolontariuszy z wysokim IQ i gotowość do poświęcenia 80 godzin tygodniowo bez wynagrodzenia, aby być jak to określają, „rewolucjonistami”, jest typowy dla ich samobójczego podejścia. Wydaje się, że uważają, że bycie inteligentnym i energicznym wystarczy, aby usprawnić rządową biurokrację. Jednak radykalnie nastawione mądrale są skazane na porażkę, ponieważ trzeba przede wszystkim wiedzieć i rozumieć, co się ma zmienić. 

Rewolucjoniści z radykalnymi celami i niewystarczającą wiedzą (co opisuje zasadniczo wszystkich rewolucjonistów) są samodestrukcyjni i zabójczy. Jedynymi ludźmi, którzy mogą naprawić struktury rządowe są eksperci, którzy mogą mieć lub nie mieć wysokiego IQ, ale znają się na rządzie i prawie. Mogą być profesorami, dziennikarzami, analitykami, a nawet biznesmenami — pod warunkiem, że są kompetentnymi, przyzwoitymi i niezależnymi ekspertami, których własne samopoczucie nie zależy od tego, jak i co zdecydują się ciąć i palić.  

W taki oto sposób to wszystko jest powiązane z niechlujstwem i zniewagami Elona Muska. Rewolucjoniści to prawdziwi wyznawcy, którzy rozumieją, co ich przywódca ma na myśli, nawet jeśli przesłanie jest przekręcone lub niespójne. Musk z pewnością wie, że ma ogromną rzeszę fanów, którzy będą go uwielbiać i podążać za nim niezależnie od — lub z powodu — jego niechlujstwa i wulgarności. Krótko mówiąc, Musk jest Trumpem. 

To brzmi jak świetna wiadomość dla jednego i drugiego. Ale żadne miasto nie jest wystarczająco duże dla dwóch samozwańczych geniuszy. Będą się kłócić, a ich pakt zakończy się starciem w O.K. Corral.  

Tymczasem za kilka lat, jeśli kogokolwiek to jeszcze będzie obchodzić, Departament Wydajności Państwa (DOGE) albo okaże się wielkim rewolucyjnym niewypałem, albo o ironio, stanie się kolejnym nieefektywnym, przepełnionym biurokracją urzędem.  

Jakiej emoji użyje wtedy Musk? Śmiechu, płaczu, a może jednego i drugiego?  

Tekst open source był pierwotnie opublikowany w The Hill.

O autorze: Profesor Aleksander J. Motyl

Prof. Alexander Motyl jest profesorem nauk politycznych w Rutgers-Newark. Specjalista od Ukrainy, Rosji i ZSRR, a także w zakresie teorii nacjonalizmu, rewolucji i imperiów. Jest autorem 10 książek popularnonaukowych oraz kilkudziesięciu artykułów w czasopismach akademickich i politycznych, na łamach gazet i czasopism. Prowadzi cotygodniowy blog „Orange Blues Ukrainy”.

Wspieraj Autora na Patronite

tabelka dotacje

W tym tygodniu

SimRus – Symulator Ruskiego Miru

SimRus - Symulator Ruskiego Miru, czyli jak wygląda życie w Rosji. Tekst stworzony na podstawie prawdziwych historii.

SPROSTOWANIE RED. NACZELNEGO POSTPRAVDA.INFO DOT. KARABINKÓW GROT

19 września 2024 roku w PostPravda.Info ukazał się materiał...

Musk kupił Twittera z pomocą funduszu 8VC, który zatrudnia synów rosyjskich oligarchów

Sąd w Kalifornii nakazał firmie X ujawnić dane swoich inwestorów. Wśród nich znalazł się fundusz 8VC, który obecnie zatrudnia synów rosyjskich oligarchów.

Partia Umarłych przeciwko putinowskiej Rosji

Partia Umarłych rozpoczęła swą działalność jako projekt artystyczny i polityczny w 2017 roku w Petersburgu i stała się znana ze swoich akcji, występów i innych wydarzeń w Rosji. Władze Kremla uznały ją za zagrożenie i zaczęły prześladować jej członków. Wielu działaczy partii zostało zmuszonych do emigracji i obecnie organizują podobne akcje na całym świecie.

Ukraińscy żołnierze szukają zemsty na siłach Putina w Kursku

Ukraińcy szukają zemsty na swój sposób i chcą napierać na terytorium wroga - relacjonuje z Ukrainy Askold Krushelnycky.

Czy Wołyń jest wyłącznie sprawą historyków? Odpowiedzialność jest bezwarunkowa

Wołyń nadal dzieli nasze dwa narody, mimo że Ukraina i Polska są obecnie naturalnymi sojusznikami. Czy jest szansa na zamknięcie tego tematu raz na zawsze dla obu narodów? Analiza dr Yulii Fil z Ukraińskiej Akademii Nauk.

Tajna wojna Rosji przeciwko Europie [RAPORT]

W ciągu ostatnich trzech lat Rosjanie zaczęli uciekać się do coraz śmielszych działań dywersyjnych i dezinformacyjnych wobec europejskich sojuszników Ukrainy. To dopiero początek.

Szpiegowali znanych wolontariuszy w Ukrainie. Szajka szpiegów rozbita

Siatka rosyjskich szpiegów rozbita w Ukrainie. Współpracujący z FSB ludzie mieli za zadanie obserwować i raportować o ruchach znanych międzynarodowych wolontariuszy i pracowników organizacji pomocowych.

Rosja przygotowuje się do wojny z NATO. To atuty Kremla i Zachodu [ANALIZA]

Przyszła wojna z NATO to projekt już oficjalnie zaakceptowany przez rosyjski rząd. Poziom wydatków na armię wynosi prawie jedną trzecią budżetu federalnego. Takie wydatki sugerują, że kraj rzeczywiście mobilizuje się do długiej wojny.

Boże Narodzenie na froncie. Sasza pojechał do domu i wszyscy mu zazdroszczą [PAMIĘTNIK WOJENNY]

Boże Narodzenie w Ukrainie to stan podwyższonej gotowości. Prezentów na święta swoim dzieciom nie da Janusz, Mariczka, Rybak i wielu innych - pisze Karolina Kuzema.

Rosyjscy hakerzy zaatakowali ukraińskie dane w Polsce [PEŁNA LISTA ZAATAKOWANYCH INSTYTUCJI]

Rosyjscy hakerzy przeprowadzili największy we współczesnej historii wojny w Ukrainie cyber atak m.in. na serwery ukraińskiego Ministerstwa Sprawiedliwości.

Kreml indoktrynuje dzieci w szkołach. Takie ma plany na edukację w 2025 roku

Kreml ustanowił 2025 rok „Rokiem Obrońcy Ojczyzny” i w związku z tym rozszerza sieć programów edukacyjnych wojskowo-patriotycznych dla młodzieży

Powiązate tematy