Ukraina odpiera trzecią falę rosyjskiej inwazji

Dlaczego na froncie jest tak ciężko? Krótka odpowiedź – w Ukrainę uderza trzecia fala inwazji wroga i wydaje się ona najpotężniejsza. Armia inwazyjna z lutego 2022 roku była tylko pierwszą falą. Myślałem, że jeśli zostanie odparta, wojna się zakończy. I te oczekiwania zaczęły się realizować w przełomie charkowskim. Niestety myliłem się. Nadeszła druga fala – armia zmobilizowana jesienią 2022 roku. Jednak i z nią można było sobie poradzić. Ludzie, którzy zostali siłą wyrwani ze spokojnego życia walczyli słabo, choć było ich wielu. Armia ukraińska wyzwoliła Chersoń i pozostało jej wykonać kolejne pchnięcie w kierunku Krymu, aby uwięzić tam armię rosyjską i tym samym uzyskać przewagę strategiczną. Zadanie było możliwe do wykonania, jednak stracono czas z powodu opóźnień w dostawie zachodniej pomocy. Ukraińska ofensywa została wstrzymana z wielu powodów – zarówno z błędnych decyzji ukraińskich przywódców, jak i niewystarczającej ilości pomocy wojskowej z Zachodu. Jednak głównie stało się tak dlatego, że nadchodząca trzecia fala inwazji już wtedy narastała.

Przejście Rosji do armii najemnej

Głównym błędem wszystkich tych, którzy przewidywali przebieg wojny w 2023 roku, było to, że nie zauważyli na czas reformy rosyjskiej armii. Teraz przeciwko Ukrainie walczy armia najemników. Idą tam ci, którzy świadomie zdecydowali się zabijać Ukraińców za duże pieniądze. Są to głównie ludzie z regionów podupadłych i obszarów zdegradowanych, którzy nie są przyzwyczajeni do doceniania wartości życia – swojego i innych. Dlatego też takie jednostki, w przeciwieństwie do poborowych i przymusowo zmobilizowanych, mają stłumiony instynkt samozachowawczy. To z powodzeniem wykorzystuje rosyjskie dowództwo, bezlitośnie wysyłając ich na samobójcze ataki. Co więcej, nikt w Rosji nie przejmuje się śmiercią takich najemników na wojnie, a zatem straty na froncie nie powodują napięć społecznych. Wręcz przeciwnie, one odciążają państwo od winy. Dodatkowo, wypłaty dla pracowników kontraktowych oraz odszkodowania za ich śmierć, spowodowały napływ pieniędzy do podupadłych regionów, w skali nigdy wcześniej nie widzianej. To doprowadziło do zwiększonego poparcia dla wojny. W ten sposób zaczęła się kształtować nowa baza społeczna nekro-imperialistycznego reżimu Putina, polegającego na ochlokracji i wojsku.

Straty armii rosyjskiej w Donbasie są ogromne, a w wyniku brutalnej selekcji naturalnej, ci, którzy przeżyli, uczą się walczyć. Rosyjska armia dostosowuje się do specyfiki terenu, uczy się nowych technologii, a użycie kierowanych bomb lotniczych dało jej ogromną przewagę nad armią ukraińską. Wielu analityków wskazuje za słabość armii rosyjskiej to, że ponosi większe straty na linii frontu. Nie biorą oni jednak pod uwagę, że koszt utraty życia rosyjskich żołnierzy jest niższy, a wysoki procent śmiertelności jest od początku uwzględniany w planowaniu operacji militarnych. Jakkolwiek cynicznie by to nie zabrzmiało, zdolność do poświęcenia dużej liczby żołnierzy w sensie czysto wojskowym nie jest słabością, lecz siłą rosyjskiej armii. Nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa rezerwa mobilizacyjna takich ochotników, co oznacza, że nie jest jasne, kiedy trzecia fala zacznie opadać. W tej chwili Ukraina nie ma wystarczających rezerw mobilizacyjnych, a Zachód nie ma zasobów uzbrojenia dla wojsk lądowych, aby powstrzymać rosyjską inwazję.

Rosja wygrywa wojnę pozycyjną, a Ukraina wygrywa wojnę manewrową

Rosja narzuciła wojnę pozycyjną w Donbasie, której Ukraina w zasadzie nie może wygrać. W takiej konfrontacji wygrywa strona dysponująca większymi zasobami. Dlatego poszukiwanie nowej strategii wojskowej jest kwestią przetrwania. Rosja jest silna w wojnie pozycyjnej, podczas gdy Ukraina jest silna w wojnie manewrowej. To właśnie dlatego Siły Zbrojne Ukrainy przełamały front tam, gdzie mogą prowadzić wojnę manewrową, czyli w rejonie Kurska. Jednak nawet to nie wystarczy. Historia pokazuje, że jedyną strategią zwycięstwa Ukrainy jest wojna partyzancka na terytorium Rosji. Operacja wojskowa w obwodzie kurskim pokazała, że jest to możliwe, a Siły Zbrojne Ukrainy przetestowały elementy wojny partyzanckiej na obcym terytorium w taktyce manewrowej.

Nawet jeśli Ukraina przetrwa i wyzwoli wszystkie swoje terytoria, to będzie to oznaczać, że wojna kończy się remisem. Byłoby to porównywalne do wyzwolenia tylko terytoriów okupowanych przez Niemcy podczas II wojny światowej, zatrzymanie się na ich granicach i zawarcie pokoju z Hitlerem. Oczywiście Ukraina nigdy nie będzie miała zasobów, by zaatakować Moskwę. Jednak w przyszłości, w pewnych okolicznościach, może mieć wystarczające zasoby do prowadzenia wojny partyzanckiej na dużą skalę, która doprowadziłaby do paraliżu Rosji. Myślę, że jest to możliwa strategia zwycięstwa Ukrainy w wojnie. Będzie ona wymagała rozwoju nowej technologii dronów, komunikacji i woli politycznej. Ale obecnie palącą koniecznością jest powstrzymanie trzeciej fali inwazji. Tak więc wojna partyzancka na dużą skalę jest możliwa w przyszłości, a doświadczenie zdobyte w operacji kurskiej jest dla niej bezcenne.

Ukraina odpiera trzecią falę rosyjskiej inwazji
Fot. X/DSNS

Teraz nie ma granicy między Rosją a Ukrainą, jest tylko linia frontu. A cała Rosja jest teraz terytorium wojennym, gdzie każdy, kto pomaga „specoperacji”, jest legalnym celem wojskowym. Dlatego dla wojska nie ma znaczenia, gdzie przebiega granica Rosji. Operacja kurska jest integralną częścią operacji obronnej w Donbasie. Odbywa się na terytorium Rosji, ponieważ wymaga tego celowość wojskowa, ale posuwanie się w głąb Rosji nie oznacza, że jest to ofensywa przeciwko samej Rosji. Wszystko zależy od tego, jaki jest cel. Kiedy ofensywa przeciwko Rosji naprawdę się rozpocznie, będzie wyglądać zupełnie inaczej. W tej chwili zadanie Ukrainy jest inne – wygrać bitwę obronną w Donbasie. Decydująca bitwa toczy się teraz pod Pokrowskiem. Natychmiastowym zadaniem Moskwy jest zajęcie Pokrowska, co pozwoli na dalsze rozwinięcie ofensywy w trzech kierunkach. Każdy z nich otwiera możliwość strategicznego przełomu, po którym będzie można bez pośpiechu zająć utracone terytoria w obwodzie kurskim. Właśnie dlatego rosyjskie dowództwo nie przerzuca wojsk z Pokrowska do Kurska. Pokrowsk jest strategicznie ważniejszy niż obwód kurski. Najbliższym zadaniem Kijowa jest maksymalne odciągnięcie sił rosyjskich od frontu w Donbasie i utrzymanie Pokrowska. Jeśli w wyniku nieudanej ofensywy armia rosyjska wyczerpie swoje zasoby, to w przyszłości nie będzie także w stanie powstrzymać natarcia Sił Zbrojnych Ukrainy w głąb obwodu kurskiego. Ukraina będzie miała wtedy szansę na dyktowanie własnych warunków.

Ukraińskie wojsko odpiera trzecią falę inwazji. Sytuacja jest dynamiczna

W tej chwili sytuacja jest krytyczna dla Ukrainy, ale to może się w każdej chwili zmienić. Jeśli Rosja wyczerpie swoje rezerwy mobilizacyjne, jeśli Ukraina znajdzie sposób na ochronę przed kierowanymi bombami lotniczymi, jeśli wzrost jakości i ilości dronów zrekompensuje niedobór ludzi w Siłach Zbrojnych Ukrainy, jeśli kraje zachodnie przyspieszą produkcję pocisków… Jest zbyt wiele „jeśli”, aby móc cokolwiek powiedzieć z całą pewnością. Jedyne, co Ukraina może teraz zrobić, to wciągnąć Rosję w wojnę manewrową na własnym terytorium. Rosyjskie dowództwo zdaje sobie z tego sprawę i robi wszystko, co w jego mocy, by narzucić także tam wojnę pozycyjną. Na ten moment ukraińskie dowództwo prowadzi operację w rejonie Kurska niezwykle ostrożnie. Po błyskawicznej ofensywie z pierwszych dwóch dni dowództwo ukraińskie stanęło przed wyborem: zaryzykować wszystko, zaangażować do walki wszystkie rezerwy i zająć Kursk, czy wzmocnić swoje pozycje wzdłuż granicy. Pierwsza opcja mogła skutkować albo niesamowitym ukraińskim zwycięstwem, albo miażdżącą porażką. Ukraińskie przywództwo wybrało bezpieczniejszą drugą opcję i obecnie z powodzeniem zajmuje przygraniczne obszary obwodu kurskiego. Nie wystarczyło to do zmuszenia Rosjan do wycofania wojsk z Donbasu i zmniejszenia presji na Pokrowsk, ale możliwe, że ukraińskie przywództwo ma w zanadrzu nowe niespodzianki.

Fot. X/DSNS

W tym tygodniu

SimRus – Symulator Ruskiego Miru

SimRus - Symulator Ruskiego Miru, czyli jak wygląda życie w Rosji. Tekst stworzony na podstawie prawdziwych historii.

SPROSTOWANIE RED. NACZELNEGO POSTPRAVDA.INFO DOT. KARABINKÓW GROT

19 września 2024 roku w PostPravda.Info ukazał się materiał...

Musk kupił Twittera z pomocą funduszu 8VC, który zatrudnia synów rosyjskich oligarchów

Sąd w Kalifornii nakazał firmie X ujawnić dane swoich inwestorów. Wśród nich znalazł się fundusz 8VC, który obecnie zatrudnia synów rosyjskich oligarchów.

Ukraińscy żołnierze szukają zemsty na siłach Putina w Kursku

Ukraińcy szukają zemsty na swój sposób i chcą napierać na terytorium wroga - relacjonuje z Ukrainy Askold Krushelnycky.

Partia Umarłych przeciwko putinowskiej Rosji

Partia Umarłych rozpoczęła swą działalność jako projekt artystyczny i polityczny w 2017 roku w Petersburgu i stała się znana ze swoich akcji, występów i innych wydarzeń w Rosji. Władze Kremla uznały ją za zagrożenie i zaczęły prześladować jej członków. Wielu działaczy partii zostało zmuszonych do emigracji i obecnie organizują podobne akcje na całym świecie.

Czy Wołyń jest wyłącznie sprawą historyków? Odpowiedzialność jest bezwarunkowa

Wołyń nadal dzieli nasze dwa narody, mimo że Ukraina i Polska są obecnie naturalnymi sojusznikami. Czy jest szansa na zamknięcie tego tematu raz na zawsze dla obu narodów? Analiza dr Yulii Fil z Ukraińskiej Akademii Nauk.

Tajna wojna Rosji przeciwko Europie [RAPORT]

W ciągu ostatnich trzech lat Rosjanie zaczęli uciekać się do coraz śmielszych działań dywersyjnych i dezinformacyjnych wobec europejskich sojuszników Ukrainy. To dopiero początek.

Szpiegowali znanych wolontariuszy w Ukrainie. Szajka szpiegów rozbita

Siatka rosyjskich szpiegów rozbita w Ukrainie. Współpracujący z FSB ludzie mieli za zadanie obserwować i raportować o ruchach znanych międzynarodowych wolontariuszy i pracowników organizacji pomocowych.

Rosja przygotowuje się do wojny z NATO. To atuty Kremla i Zachodu [ANALIZA]

Przyszła wojna z NATO to projekt już oficjalnie zaakceptowany przez rosyjski rząd. Poziom wydatków na armię wynosi prawie jedną trzecią budżetu federalnego. Takie wydatki sugerują, że kraj rzeczywiście mobilizuje się do długiej wojny.

Boże Narodzenie na froncie. Sasza pojechał do domu i wszyscy mu zazdroszczą [PAMIĘTNIK WOJENNY]

Boże Narodzenie w Ukrainie to stan podwyższonej gotowości. Prezentów na święta swoim dzieciom nie da Janusz, Mariczka, Rybak i wielu innych - pisze Karolina Kuzema.

Rosyjscy hakerzy zaatakowali ukraińskie dane w Polsce [PEŁNA LISTA ZAATAKOWANYCH INSTYTUCJI]

Rosyjscy hakerzy przeprowadzili największy we współczesnej historii wojny w Ukrainie cyber atak m.in. na serwery ukraińskiego Ministerstwa Sprawiedliwości.

Kreml indoktrynuje dzieci w szkołach. Takie ma plany na edukację w 2025 roku

Kreml ustanowił 2025 rok „Rokiem Obrońcy Ojczyzny” i w związku z tym rozszerza sieć programów edukacyjnych wojskowo-patriotycznych dla młodzieży

Powiązate tematy