Szczyt w Monachium i planowane rozmowy pokojowe ws Ukrainy na razie nie idą po myśli USA. Prezydent Wołodymyr Zełeński choć początkowo zgadzał się na umowę z Białym Domem na dostęp do wartych miliardy dolarów złóż surowców rzadkich, jakie znajdują się m.in. na terenie Donbasu, to na szczycie w Monachium przyznał dziennikarzom, że odrzucił większość propozycji Donalda Trumpa. Dlaczego?
Szczyt w Monachium zwycięstwem Putina?
Wielu ekspertów ocenia, że USA w swoich pomysłach związanych z zawieszeniem broni na Ukrainie opowiada się bardziej po stronie agresora niż zaatakowanego, a kremlowskie media ogłaszają wręcz sukces dyplomatyczny Putina.
Prokremlowski kanał NTV wyemitował materiały sugerujące, że po rozmowie Trumpa z Putinem pozycja Kijowa została podważona, europejscy sojusznicy Ukrainy „zostali wykluczeni, a przywódcy Rosji i Stanów Zjednoczonych uzgodnią wszystko między sobą”.
„Po rozmowie z rosyjskim przywódcą Trump zadzwonił do Kijowa. Rozmawiali z Zełenskim przez około godzinę, a potem Trump napisał, że rozmowa również przebiegła pomyślnie. Co ważne, Trump rozmawiał z Zełenskim po rozmowie z Putinem. Dlatego, gdy amerykański prezydent podsumowywał ten dzień wielkiej dyplomacji telefonicznej w Białym Domu, zapytano go, czy nie wydaje się, że Zełenski został wyparty z negocjacji” – sugerował korespondent NTV Ołeksij Weselowski.
To widoczna zmiana, bo dotychczas rosyjskie media dość powściągliwie komentowały amerykańską otwartość wobec negocjacji z Rosją, doszukując się w działaniu administracji Trumpa podstępu, który miałby pozostawić Kreml w niedogodnej sytuacji po ewentualnym podpisaniu porozumień pokojowych lub nawet jeszcze przed takim aktem.
Mimo więc aktualnego entuzjazmu rosyjskich reżimowych mediów, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow składają ostrożne oświadczenia, bagatelizując trochę możliwe prorosyjskie zmiany w polityce Trumpa. Jednocześnie Putin publicznie pogratulował prezydentowi USA, chwaląc jego charakter i pozornie umniejszając groźbę kolejnych sankcji, ale jednocześnie potwierdzając swoją gotowość do dialogu.
![Po Monachium Rosja ogłasza sukces dyplomatyczny Putina, a USA są oskarżane o kolonializm [RAPORT] 1 Na zdj. sztab Ukrainy podczas spotkania z grupą przedstawicieli rządu USA w Monachium 14 lutego 2025 roku. Fot. Biuro Prezydenta Ukrainy](https://postpravda.info/wp-content/uploads/2025/02/c3f5c6f45e0ce232086daa208a7dc3d5_1739558330-1024x683.jpeg)
Europa pominięta. Decydują Trump i Putin
Taka sytuacja zaczyna martwić Europę, bo wygląda na to, że Donald Trump i Władimir Putin postanowili wszystko załatwić między sobą, z całkowitym pominięciem każdej ze stron: zarówno samej Ukrainy, jak i Unii Europejskiej. Dlatego prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował zwołanie specjalnego szczytu ws. Ukrainy, który miałby odbyć się w Paryżu i służyć wypracowaniu wspólnego stanowiska.
Jak podaje agencja Reuters, powołując się na cztery europejskie źródła dyplomatyczne, nieformalne spotkanie może się odbyć nawet dziś.
O tym, że taki szczyt jest przygotowywany, dowiedzieliśmy się w sobotę wieczorem z wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego. Powiedział on, że prezydent Francji „wzywa europejskich przywódców do Paryża”.
„Prezydent Trump ma metodę pracy, którą Rosjanie nazywają wywiadowczo-bojową: zaczynasz działać i patrzysz, co się stanie, a potem zmieniasz swoje stanowisko. A my [w Europie] musimy na to odpowiedzieć” – powiedział polski minister, nawiązując do rozmowy telefonicznej między prezydentem USA a prezydentem Rosji.
Pałac Elizejski nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w sprawie szczytu, jednak niektórzy europejscy przywódcy już dali do zrozumienia, że mogą wziąć udział w spotkaniu. Jednym z nich jest brytyjski premier Keir Starmer. Oświadczył, że jest to „jedyny w swoim rodzaju moment ważny dla bezpieczeństwa narodowego” i że Europa musi odgrywać aktywniejszą rolę w NATO. „Wielka Brytania będzie działać na rzecz utrzymania jedności USA i Europy” – dodał Starmer.
Po szczycie europejskim Starmer planuje omówić jego wyniki z Trumpem. Oczekuje się, że ich spotkanie odbędzie się w Waszyngtonie pod koniec lutego. Po powrocie z Waszyngtonu spodziewany jest kolejny szczyt z udziałem przywódców europejskich i Wołodymyra Zełenskiego – twierdzi z kolei BBC.
![Po Monachium Rosja ogłasza sukces dyplomatyczny Putina, a USA są oskarżane o kolonializm [RAPORT] 2 Prezydent Wołodymyr Zełeński z unijnymi politykami podczas szczytu w Monachium. Fot. Biuro Prezydenta Ukrainy](https://postpravda.info/wp-content/uploads/2025/02/prezydent-wolodymyr-zelenski-z-unijnymi-politykami-podczas-szczytu-w-monachium.-fot.-biuro-prezydenta-ukrainy-1024x683.jpeg)
Złoża litu na Ukrainie mają pozostać w rękach kolejnych pokoleń
W związku z zawirowaniami i niejasnym stanowiskiem USA prezydent Zełeński sojuszników zaczął znowu szukać w Europie. Zgodnie bowiem z zapowiedziami Trumpa to właśnie na Starym Kontynencie miałby spocząć ciężar dalszego wspierania wojennych wysiłków Ukrainy.
Poza tym zdaniem władz w Kijowie USA wiele żądają, ale niewiele oferują w zamian. Stąd negatywny stosunek do podpisania jakichkolwiek umów gospodarczych. Zełeński nie wierzy w to, że nawet gdyby zgodził się na oddanie USA 50% dochodów z kopalni litu, grafity, uranu, czy z ropy naftowej i gazu, to Amerykanie rzeczywiście dotrzymaliby słowa ws gwarancji bezpieczeństwa dla jego kraju oraz nadal dostarczali mu niezbędną do obrony przez Rosją broń.
Czytaj także: Złoża litu na Ukrainie. Oto strategiczne i prawdziwe cele Putina
„Ten plan, który oferuje nam prezydent Trump nie jest gotowy i nie chroni naszych interesów” – skomentował Wołodymyr Zełenski podczas rozmowy z dziennikarzami na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. „Nie widzę jeszcze żadnego związku z gwarancjami bezpieczeństwa w tym dokumencie. To nie leży w naszym interesie dzisiaj. To nie leży w interesie suwerennej Ukrainy”.
„Ja jestem tylko prezydentem i menedżerem mojego kraju. Po mojej kadencji będzie inny menedżer. Te zasoby nie są moje. Należą do naszego narodu i ja zamierzam zagwarantować, że pozostaną one w rękach naszych dzieci” – powiedział prezydent Ukrainy dziennikarzom.
![Po Monachium Rosja ogłasza sukces dyplomatyczny Putina, a USA są oskarżane o kolonializm [RAPORT] 3 Prezydent Ukrainy podczas konferencji prasowej w Monachium. Fot. Biuro Prezydenta Ukrainy](https://postpravda.info/wp-content/uploads/2025/02/prezydent-ukrainy-podczas-konferencji-prasowej-w-monachium.-fot.-biuro-prezydenta-ukrainy-1024x683.jpeg)
Nowy kolonializm w wydaniu USA vs oligarchowie
Europejscy dyplomaci twierdzą z kolei propozycja USA trąci kolonializmem, czyli epoką, w której kraje zachodnie wykorzystywały mniejsze lub słabsze kraje, handlując nimi i ich zasobami na skalę przemysłową.
Ukraiński urzędnik i ekspert ds. energetyki, znający propozycję, powiedział BBC, że daje ona Stanom Zjednoczonym prawo do połowy dochodów Ukrainy z wydobycia surowców, a także do sprzedaży nowych licencji wydobywczych. Część pieniędzy z wydobycia miałaby być zainwestowana w odbudowę Ukrainy.
Według listy sporządzonej przez Kijowską Szkołę Ekonomiczną Ukraina posiada 109 znaczących złóż surowców mineralnych, w tym rudy tytanu, litu i uranu, a także złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Część z nich znajduje się jednak na terenach okupowanych przez Rosję lub w pobliżu linii frontu.
Ich wartość jest niepewna. Jak pisze NYT, oprócz ryzyka drugiej inwazji rosyjskiej po zawieszeniu broni, inwestycje w nie były przez większą część okresu po uzyskaniu niepodległości utrudnione, m.in. ze względu na głęboko zakorzenione problemy w ukraińskim klimacie biznesowym.
Chodzi np. o tajne regulacje i handel informacjami poufnymi prowadzony przez ukraińskich oligarchów, biznesmenów i polityków, co może ograniczyć wszelkie zyski z tej transakcji. Dlatego nawet przed wojną w ukraińskich transakcjach górniczych uczestniczyło niewielu inwestorów.